niedziela, lutego 12, 2012

Rozkminiamy: Wiedźmin 2

    Jedna z lepszych polskich gier, jeśli nie najlepsza w jaką grałem. 

  Gra stworzona przez CD Projekt RED zachwyca klimatem, grafiką, fabułą oraz bardzo klimatycznymi dialogami. Nie jest pozbawiona wad, co jest rzeczą normalną. Największą bolączką nowego Wiedźmina jest jego optymalizacja, ale jak na silnik gry, stworzonym od podstaw w 18 miesięcy to i tak nie jest źle. Problem tkwi w tym, że z każdą kolejną aktualizacją gry wydajność (przynajmniej u mnie ) spadała. Na patchu 1.3 (bodajże) działy się różne cuda np: na moim pececie gra działała na wysokich detalach przy średniej ilości klatek 35 FPS’ów. A po moim ostatnim update’cie gry do wersji 2.0 (aktualnie wyszła już aktualka o numerze 2.1) spadły klatki do 23FPS’ów (średnia ilość) na możliwie najniższych ustawieniach graficznych, mimo że mój komputer spełniał minimalne wymogi. Jeszcze bardziej niż w podstawowej wersji nachalne stały się błędy w dialogach. To nasuwa się teraz pytanie, co tak naprawdę poprawili w patchu 2.0? Odpowiedz jest prosta: STEROWANIE , które wcześniej kulało i to mocno. Kierowanie naszą postacią w poprzednich wersjach było tak zrobione jakby było tworzone pod pada, co niestety było mało komfortowe dla graczy grających na zestawie mysz + klawiatura. Mogę jedynie w tej sprawie powiedzieć, że o wiele lepiej walczyło przeciwko jednemu z bossów na 19 FPS’ach z normalnym sterowaniem pod klawe + mysz niż na 30 FPS (wysokich detalach) z beznadziejnym sterowaniem zwanym przez ze mnie „padowskim”. 


   Koniec narzekań na to co jest źle stworzone, gdyż w Wiedźminie 2 więcej jest rzeczy dobrze zrobionych. Pierwszą i najważniejsza rzeczą w grach RPG jest klimat, a tego tutaj nam nie brakuje . Jest na pewno poważny i mroczny , ale niestety stylistycznie nie pasujący do tego mrocznego klimatu ale o tym jeszcze wspomnę. Najważniejsza rzeczą która wpływa na ten klimat jest polonizacja czyli nasze, rodzime dialogi . TAK POLONIZACJA gdyż oryginalnie gra zawierała angielski dubbing. Po porównaniu oby dwóch wersji stwierdzam, że angielska ani trochę nie dorównuje polskiej . Gdyż dość duża cześć polskich słów a dokładniej przekleństw, których jest tu sporo, zastąpiono w wersji angielskiej kompletnie nie klimatycznym słówkiem na F . Poza tym dialogi mówione nie pasują w wersji angielskiej do postaci w przeciwieństwie do polskich, które … są idealnie dopasowane i nie wyobrażam sobie przechodzić wiedźmina słuchając rozmów innych niż polskich. Szczególnie spodobało mi się dopasowanie głosów Geralda , Triss , Jaskra oraz Zoltana .


    Kolejną ważną kwestią w grach Role-Playing jest fabuła, a ta w Wiedźminie 2 jest o wiele bardziej skomplikowana niż się na pierwszy rzut oka wydaje i praktycznie nic nie jest wiadome, aż do samego końca histori. Nie chce spolerować za nadto gdyż nikt tego nie lubi :D, ale mogę powiedzieć że jeżeli przetrwacie prolog i I akt to dalej się fabuła mocno rozkręci, dokładniej już pod koniec pierwszego epizodu.


    Mimo, że optymalizacja kuleje to jednak grafika stoi na bardzo wysokim poziomie. Nawet na najniższych detalach wygląda lepiej niż Skyrim na średnio-wysokich. Ale grafika nie każdemu może przypasować do gustu, gdyż trochę nie pasuje jednak do klimatu - jest zbyt baśniowa , razi bloomem po oczach i kontrast jest momentami jest trochę za mocny (albo to wina ustawień mojego monitora albo moich oczu :D) ale i tak grafika jest bardzo mocną stroną produkcji polskiego CD Projekt RED i robi wielkie wrażenie jak na engine gry, stworzony w 18 miesięcy za co wielkie brawa. Cóż.. panowie z Activision wciskają kit nam, że silnik tworzy się latami!!


    Dźwięk stoi również na dobrym poziome, szału w tym aspekcie nie ma. Muzyka nie jest co prawda tak klimatyczna, jak w pierwszym Wiedźminie, ale daje bardzo dobrze rade.



   Co do pozostałych rzeczy to mam zastrzeżenia do: mapy i dziennika zadań, który jest trochę chaotyczny, lecz może to być moje przyzwyczajenie do gier studia BIOWARE, gdzie wszystko było na mapie a nie tylko pojedyncze questy (przynajmniej tak było w Dragon Age 2). Kolejną kwestią jest inwentarz. który mimo to ze został po patchach uporządkowany to nadal ma drobne problemy z napełnianiem się rzeczami mniej lub bardziej przydatnymi (ale to tylko mój osobisty problem chyba :D ). Poważniejszą kwestią są rozmaite bugi. Przy starcie gry za każdym razem miałem inny rozmiar rzeczonego ekwipunku. Za pierwszym razem miał on 240 max, a za drugim 280 (KG) więc coś nadal jest niedopracowane.


   Ostatnia kwestia jest opłacalność Wiedźmina 2. Jak na grę premierową, 90 zł to bardzo mało i 37 godzin spędzone na dwukrotnym przejściu gry ( dwiema ścieżkami fabularnymi ) to wynik bardzo dobry w porównaniu do MW3, które kosztowało (w dniu premiery) 130 zł, a linia fabularna zajęła mi  4,5 godziny… . Bynajmniej 17 godzin zajęło mi ukończenie gry ścieżką Rocha przy której gra bardzo częstowała wysypywała się do Windowsa (ponad 25 razy..), bez powodu i żadnego komunikatu … Natomiast 20 godzin zajęła mi ścieżka Iorwetha, która jest o wiele ciekawsza (tym razem 7 razy musiałem oglądać swój pulpit, z czego 5 w tym samym miejscu co w pierwszym wypadku czyli w 1 akcie).


   Ostateczna ocenę jaką bym grze wystawił to 8/10, jakby poprawili optymalizacje to 9/10 będzie zasłużone, bo naciąganej oceny nie mam zamiaru dać, bo będzie, że jestem fanboyem ;D

Autor: Jarosław "FxK" Rzepecki
Korekta: Marcin "Domanerio" Domański

1 komentarz:

  1. Ja grałem z patchem chyba 1.3 w każdym razie jednym z pierwszych i nie przypominam sobie, żeby mi do pulpitu wywalało ;)

    OdpowiedzUsuń