niedziela, lutego 12, 2012

Rozkminiamy: Battlefield 3

  Battlefield 3 - Jedni uznają tą grę za piękno gier FPS, inni za zwykłego shootera, pozostali za totalne dno (wiadomo o kogo chodzi). Na początku należałem do tych drugich, miałem BF'a 3 za shootera jak każdego innego, jednak po przejściu trybu dla pojedynczego gracza, moje nastawienie totalnie się zmieniło, uznałem BF'a 3 za niskobudżetową grę pokroju tych od City Interactive. Singleplayer jest po prostu słaby, jak każda "nowoczesna" gra, znajdziemy w niej misję przejazdu czołgiem, "lot" samolotem, misję snajperską oraz standardową rozpierduchę.
Poniżej możecie zobaczyć mój gameplay z pierwszej misji w trybie dla pojedynczego gracza.


  Na początku trochę o technologii, Battlefield 3 jest napędzany silnikiem Frostbite 2.0 firmy DICE. Jest to nowa wersja silnika, który napędzał BF: Bad Company 2, dzięki któremu, praktycznie każdy obiekt na mapie można było zrównać z ziemią. Frostbite 2.0 przentuje świetną optymalizację, oszałamiającą grę świateł oraz refleksów, niestety dla niektórych, nie obsługuję bibliotek DirectX 9 co powoduję brak wsparcia dla systemu Windows XP.



  Następny tryb jaki przyszło mi sprawdzić to tryb kooperacji. Sześć misji w których naszym zadaniem jest przejście z punktu A do punktu B, po drodzę zabijając wszystkich przeciwników, czasem rozbrajając bomby lub niszcząc pojazdy przeciwnika, tutaj również znajdziemy misję snajperską a nawet pokierujemy z kompanem śmigłowiec. Dzięki trybowi Co-Op możemy odblokować 7 nowych broni do trybu multiplayer, z czego jedną używam praktycznie non-stop grając właśnie w trybie wieloosobowym, moja opinia o tym trybie nie jest jednolita, misja w której kierujemy helikopterem przypadła mi do gustu, na początku miałem z moim znajomym ubaw z tego powodu, gdyż mieliśmy problemy z utrzymaniem normalnego kierunku lotu, ale gdy on już opanował technikę latania, misja przeszła gładko, reszta misji jest po prostu zwyczajną nawalanką.


  No i przyszedł czas na esensje trzeciego Battlefielda, tryb multiplayer, gdyby nie problemy z Battlelogiem oraz denerwującym Origin, to na początku już uznałbym tą grę za majstersztyk, niestety, problemy z łączeniem się na serwery, problemy z "kickami" z serwerów z błahych powodów, problemy z Punkbusterem, wszystko to popsuło trochę urok tej produkcji, jednak gdy już pokonamy wszystkie przeciwności losu i zanurzymy się w rozgrywce, szybko zmienimy zdanie. Ogromne mapy, zatrważająca ilość graczy (do 64), duży wachlarz środków lokomocji no i ogromna ilość broni, wszystko to powoduję, że na twarzy tworzy się soczysty banan. Cztery klasy postaci (Szturmowiec, Inżynier, Wsparcie oraz Zwiadowca) powodują to, że na każdej mapie, zawsze dobierzemy odpowiednią dla siebie funkcję w zespole, oczywiście nic umila rozgrywka tak jak gra ze swoją ekipą.


Ogółem mówiąc, słaby tryb Singleplayer, średni tryb kooperacji i świetny Multiplayer, wszystko to powoduję, iż Battlefield 3 otrzymuję ode mnie ocenę 8+/10.

Autor: Michał "DeMichel" Małaczek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz